Ciekawostki, strona 1

Naukowcy z Ameryki skonstruowali taką fabułę gry komputerowej, która pomaga młodym pacjentom stosować się do zaleceń lekarzy i wracać do zdrowia.

Pomysł wykorzystania programu komputerowego w terapii, zrodził się, ponieważ nastoletni pacjenci mają najwięcej problemów z przestrzeganiem zaleceń i wymogów lekarzy co do kuracji.

Gra nosi nazwę „Re-Mission”. Jej bohaterem jest nanorobot, który przemierzając świat wnętrza ludzkiego ciała i walczy z komórkami nowotworowymi. Dodatkowo postać musi brać leki, poddawać się chemioterapii oraz zdrowo się odżywiać, aby zdobywać punkty.

Skuteczność gry potwierdził eksperyment, w którym obserwowano dwie grupy nastolatków. Jedna grała w „Re-Mission”, druga w grę komercyjną. Okazało się, że pierwsza przestrzegały zaleceń i średnio przyjmowały 62,3 proc. zapisanych im antybiotyków, natomiast uczestnicy drugiej grupy pamiętali średnio jedynie o połowie (52,5 proc) przepisanych im lekarstw.

Zdaniem badaczy gra zmienia sposób postrzegania własnej choroby i przywraca wiarę w sens leczenia.

Źródło: Dziennik.pl

Naukowcom udało się dowieść, że głośna muzyka powoduje, większe spożycie alkoholu.

Głośna muzyka w pubach, restauracjach, dyskotekach sprawia, że w krótszym czasie spożywamy więcej alkoholu. Do takiego wniosku doszedł Nicolas Guéguen, profesor nauk o zachowaniu z Université de Bretagne-Sud.

Obserwowano 40 mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat w dwóch barach w średniej wielkości francuskim mieście. Manipulując głośnością muzyki badacze doprowadzili do większego spożycia alkoholu wśród badanych.

Zaproponowano dwie teorie wyjaśniające wyniki eksperymentu, albo głośne dźwięki sprawiają, że ciężko się rozmawia i ludzie koncentrują się na piciu, albo znacznie pobudzają co wpływa na szybsze spożywanie alkoholu i zamawianie większej ilości drinków.

Źródło: Kopalnia Wiedzy.pl

Jak donoszą naukowcy (tygodnik naukowy „Nature") pojawiła się pewna nadzieja na przewidywanie trzęsień ziemi.

Trzęsienia ziemi nadchodzą znienacka i są często bardzo tragiczne w skutkach. Jedyne co na razie da się określić to rejony geograficzne w których na pewno zatrzęsie się w przyszłości grunt. Światło nadziei pojawiło się w związku z przeprowadzonym przez amerykańskich uczonych eksperymentem. Badacze umieścili w rejonie kalifornijskiego uskoku tektonicznego San Andreas, czujnik. Dzięki niemu dało się wykryć drobne zmiany w skałach, które nastąpiły na dwie godziny przed niewielkim trzęsieniem ziemi w Kalifornii oraz na dziesięć godzin przed drugim.

Dwie godziny to bardzo dużo czasu na uratowanie ludzkiego życia...

Źródło: Polityka.pl